Z wywiadu z Didierem Brunnerem, producentem nowej kreskówki „Hero of Himself” (2019), dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy: o multiwersie baśniowego świata SamSam, o ekipie offowej i nie tylko.
Szczegółowo
- W jakim stopniu Hero SamSam przestrzega polityki Twojej firmy Folivari?
- Po raz pierwszy pracujemy z tak popularnym wszechświatem, którego gloryfikowały książki Serge'a Blocha i kolejne seriale telewizyjne. Serge to niesamowity pisarz z wielką wyobraźnią. Nie mogliśmy się powstrzymać, by poruszyć nas miły i kolorowy świat, który stworzył. Akcja filmu rozgrywa się przed wydarzeniami opisanymi w serialu. Sam przeżywa kryzys samooceny: chce szybko zdobyć supermoc i wreszcie zostać prawdziwym bohaterem. Damien Brunner i ja zdecydowaliśmy, że to bardzo ciekawy pomysł - zaprosić młodych widzów do wyobrażenia sobie, jak to jest mieć takie moce, ponieważ wszystkie ludzkie zdolności i umiejętności nabywamy w procesie dorastania poprzez trening i rozwój.
Ponadto Folivari zawsze chciał spróbować pracować nad projektem w pełni 3D. Dla nas jest to teren niezagospodarowany, mimo że technologia jest bardzo popularna. W Europie widzowie nadal kochają bajki 2D, zdając sobie sprawę, że jest to wyjątkowa forma twórczej ekspresji. Nie możemy jednak ignorować amerykańskiego rynku animacji 3D i branży gier z armią fanów gier komputerowych, którzy z kolei kierują się interesami publiczności. Biorąc pod uwagę nowoczesne efekty specjalne, technologia 3D pozwala uczynić nawet świat kreskówek niezwykle realistycznymi. Chcieliśmy być częścią przygody, do której zmierzał SamSam. Nie wspominając o tym, że film może być dobrym początkiem trzeciego sezonu serialu.
- W jaki sposób zespół Folivari uczestniczył w pracach Tanguy de Kermelu nad adaptacją serialu telewizyjnego o SamSamie na potrzeby kina?
- Z wizualnego punktu widzenia wszystko powinno być wyraźniejsze i bardziej szczegółowe niż w serialu. Najpierw jednak należało wymyślić 80-minutową historię, ponieważ zarówno w książce, jak iw serialu przygody SamSamy są bardzo krótkie. Należało stworzyć więcej miejsca na bardziej szczegółową historię i wymyślić testy, które mogłyby przenieść nie tylko dzieci, ale także ich rodziców do świata SamSamself. Fabuła miała wciągać i przyciągać uwagę publiczności przez cały film. Zaprosiliśmy scenarzystów Jeana Regnaulta i Valerie Mazhy do stworzenia fabuły, w którą najaktywniej zaangażowali się Serge Bloch i Targi. Pisanie scenariusza zajęło nam dużo czasu, ponieważ miał być wysokiej jakości i interesujący dla całej rodziny. Przygody zostały zaplanowane w taki sposób, aby ze spektaklu mogli cieszyć się również rodzice, którzy przyprowadzili swoje dzieci do kina, aby dla nich obraz był również zabawny i ciekawy. Co więcej, zdjęcie powinno wywołać chęć doradzenia innym dzieciom i rodzicom, aby go zobaczyli.
- Jak został wybrany zespół poza ekranem, który pracował z Tanguy?
- Zaproponowaliśmy stanowisko reżysera ekipy filmowej Julienowi Halle, który współpracuje z Tanguy od dłuższego czasu i będzie mógł pozyskać zespół idealnie nadający się do rozwiązywania problemów twórczych. Wyjątkową inteligencję Juliena mogliśmy docenić podczas pracy nad pierwszym sezonem Ernesta i Celestine oraz nad filmem The Big Bad Fox and Other Tales w reżyserii Benjamina Rennera i Patricka Imberta. Jako reżyser ekipy filmowej był w stanie porozmawiać z producentami o finansach, dotrzymać terminów z zespołem, omówić animację, sceny i produkcję z reżyserem oraz znaleźć sposoby na skrócenie scenariusza, ponieważ pierwszy był zaprojektowany na 95 minut, ale wymagał dotrzymania 80 minut. stworzyć historię, która nie jest zbyt długa, ale też niezbyt dynamiczna. Dynamika interesuje dzieci, ale szybko tracą zainteresowanie obrazem. Długo walczyliśmy z tym problemem i ostatecznie stworzyliśmy idealne tempo - rozmyliśmy dynamikę akcji spokojnymi, bogatymi emocjonalnie scenami i dialogami. Julien pomagał też reżyserowi i montażyście, pozwalając im spokojnie wprowadzać poprawki do scenariusza, jednocześnie sam nadzorując animację, bo to najważniejszy etap w realizacji filmu.
Należy dodać, że Damien Brunner, Thibault Ruby, ja i ja chcieliśmy ułatwić pracę Tanguy i skoncentrować całą produkcję w jednym miejscu. Dlatego większość zespołu animatorów i kompozytorów zgromadziliśmy w studiu w 10. dzielnicy Paryża. Inny zespół Mac Guff pracował w Brukseli. Biorąc pod uwagę, że Tanguy mieszka w Lille, mógł z łatwością dotrzeć zarówno do Paryża, jak i Brukseli w zaledwie godzinę.
- I na koniec, co możesz powiedzieć o gotowym filmie?
- Myślę, że udało nam się nakręcić obraz, którego jakość techniczna i artystyczna jest konkurencyjna na rynku międzynarodowym. Stylowy projekt filmu łączy się z futurystycznymi, kosmicznymi motywami. Widz mimowolnie pogrąża się w tym świecie i zaczyna wczuwać się w jego mieszkańców, bo są uroczy i zabawni. Co więcej, większość z tych postaci można było już zobaczyć w komiksach o SamSamie oraz w pierwszych dwóch sezonach serialu. Mam nadzieję, że udało nam się wymyślić ciekawą przygodę dla SamSam, jednocześnie stawiając ważne pytania. Uczymy dzieci, jak zaprzyjaźniać się ze swoimi marzeniami, przyjaciółmi, rodzicami i radzić sobie ze swoimi lękami. Jednym słowem, jesteśmy bardzo dumni, że mogliśmy uczestniczyć w pracach nad takim filmem!
Partner ds. Komunikatów prasowych
Wytwórnia filmowa VOLGA (VOLGAFILM)